Chorobę można pokonać... poczuciem humoru
Dodano: 11 kwietnia 2013
Andrzej Zaorski - aktor filmowy, kabaretowy. Pięć lat temu przeszedł udar mózgu. Był sparaliżowany, nie mówił i stracił pamięć. Zniknął z życia publicznego. Dzięki wsparciu rodziny i lekarzy stanął na nogi i znów jest aktywny zawodowo.
O swojej walce z chorobą opowiada, w rozmowie z Bartoszem Szpurkiem
- Nieszczęśliwy wypadek, ciężka choroba, niepełnosprawność. Nieszczęścia, które mogą dotknąć każdego z nas. Jak toczyło się pańskie życie zanim pan zachorował?
- Byłem wielokrotnie na szczycie. Przed stanem wojennym występowałem w programie 60 minut na godzinę. Audycja odnotowywała wysokie wyniki oglądalności, ale potem nastąpił kryzys, który mocno uderzył w artystów. Na początku lat 90. znowu wróciłem na szczyt. Przez trzy lata z bratem produkowaliśmy dla publicznej Polskie Zoo. I znowu dotknął mnie kryzys… Nadeszły czarne chmury. Na rynek wróciłem sześć lat temu. Zacząłem reżyserować i grać w teatrze, miałem też swój program telewizyjny w TV4.
- W roku 2004 przeszedł pan zator mózgu. Co się w pańskim życiu zmieniło?
- Trzy miesiące dochodziłem do siebie. Leżałem w szpitalu, byłem rehabilitowany, miałem i mam do dzisiaj problemy z mową. Na początku prawie w ogóle nic nie mówiłem. Uczyłem się mówić poprawnie od początku. W tym całym nieszczęściu; radziłem sobie dobrze z czytaniem różnego rodzaju tekstów. Trudniej jest z pisaniem.
- Był pan, jak już wcześniej wspomniał u szczytu kariery. Co pan sobie pomyślał, kiedy uświadomił sobie, że jest chory…
- Mój ojciec przeszedł czterokrotnie wylew. W tamtych czasach, nie było w Polsce jeszcze tomografu. Nie można było określić, czy pacjent miał wylew czy zator. Ojciec miał szczęście, i za każdym razem wychodził z tych stanów. Mówił zawsze normalnie. Jeśli chodzi o mnie - nigdy nie załamywałem rąk. Walczyłem. Nie można się poddać! Chorobę można pokonać! Ja pokonuję ją poczuciem humoru…
- Co pana w życiu cieszy, dodaje energii?
- Rodzina… Żona, która wspierała mnie w trudnych chwilach, córki, moje wnuki i psy. Staram się być aktywny. Nadal występuje w niektórych programach emitowanych w Polskim Radiu.
Czytaj również
- Markę i wizerunek buduje się latami
- Klasyczny mobber nigdy nie ma dość!
- Komunikaty głosowe ułatwiają podróż
- MegaMisja – Nauka poprzez zabawę
- 15 lat minęło...
- Twórcy „Klanu” przełamali temat tabu
- Teatr bez barier
- Lubię zapach spalonej gumy
- Sprawdzają czy to na pewno ja
- Niepełnosprawni są wyraziści
- To była trudna technicznie rola
- Szukam aktora z dystrofią mięśniową
- Mam onkologiczne ADHD
- Jesteśmy otwarci na nowe wyzwania
- Niepełnosprawność w serialu Doręczyciel