Naczyniaki znikają samoistnie ze skóry?
Dodano: 07 września 2018
To FAKT! Nawet do 10 proc. niemowląt ma na skórze płaskie, różowe lub czerwonawe wypukłości, zwane naczyniakami. Ale większość z nich zanika do 12. roku życia.
Źródło: www.zdrowie.pap.pl
Naczyniaki należą do najczęściej występujących zaburzeń rozwojowych u niemowląt i małych dzieci, zwłaszcza u dziewczynek. Zaliczane są one do kategorii łagodnych, niezłośliwych nowotworów. Najczęściej powstają na skórze głowy, karku i pleców.
Choć wielu rodziców się nimi bardzo niepokoi, to jednak okazuje się, że nie ma ku temu zbyt wielu powodów. Lekarze uspokajają, że liczba naczyniaków maleje z wiekiem, a do 12. roku życia większość z nich zanika samoistnie – całkowicie lub częściowo.
W około 50 proc. przypadków zanikłe naczyniaki pozostawiają jednak po sobie ślady, głównie blizny, przebarwienia lub teleangiektazje (widoczne gołym okiem poszerzenie znajdujących się w niewielkiej odległości od powierzchni skóry drobnych naczyń krwionośnych, znane powszechnie jako tzw. pajączki naczyniowe).
„Charakterystyczną cechą naczyniaków jest wzrost w okresie niemowlęcym i zanik (inwolucja) we wczesnym dzieciństwie. Po zakończeniu inwolucji resztkowe naczyniaki skórne można skutecznie usuwać za pomocą lasera” – czytamy w podręczniku chorób wewnętrznych „Interna Szczeklika”.
Teoretycznie, rodzice dzieci, które mają na swej skórze naczyniaki, nie mają wielkich powodów do obaw, w związku z tą przypadłością. I nic nie muszą w związku z tym robić. Ale w niektórych przypadkach, np. gdy naczyniak znajduje się w miejscu, które stwarza ryzyko jego uszkodzenia (jak oczodół albo pupa dziecka), wskazane może być jego leczenie.
W praktyce, naczyniaki i inne istotne zmiany skórne należy bacznie monitorować, sprawdzając czy się np. nie powiększają, czy nie krwawią, czy nie zmieniają koloru albo czy nie wydzielają się z nich jakieś płyny. Oczywiście, w takim przypadku również konieczna jest konsultacja z lekarzem (pediatrą lub dermatologiem).
Na koniec warto dodać, że oprócz naczyniaków powierzchownych (skórnych), które są łatwe do rozpoznania i stosunkowo niegroźne, u niektórych osób rozwijają się też niestety znacznie trudniejsze do zdiagnozowania i leczenia naczyniaki narządów wewnętrznych. W niektórych przypadkach, takie wewnętrzne naczyniaki leczone są operacyjnie.
Vik (zdrowie.pap.pl)
Źródło:
„Interna Szczeklika. Podręcznik chorób wewnętrznych”, wyd. Medycyna Praktyczna, Kraków 2013
Czytaj również
- Postęp w leczeniu glejaka w Polsce
- Wieczne chemikalia wykrywane w wodach
- Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka
- Kleszcze są groźne przez cały rok
- Mak wspiera leczenie otyłości
- Terapia śmiechem pomaga w leczeniu
- Szpiczak to podstępna choroba
- Trzy kliniki Wydziału Medycznego KUL
- Lepiej zrozumieć neuroróżnorodność
- Nowatorski zabieg w OCR w Korfantowie
- Bakterie na placach zabaw
- Sterylna czystość nie służy zdrowiu
- Implanty „custom made” w Polsce
- Oczyszczą krew ze złego cholesterolu
- KSH pomoże skuteczniej leczyć pacjentów