Pracuje dla Szymona już trzy lata

Dodano: 10 kwietnia 2013

- Podchodzi do mnie policjant – z jednej strony, z drugiej. Otwieram szybę, a on do mnie mówi: - Dobry wieczór Pani!

Iwo Pawłowski był wtedy przebrany za kobietę. Wracał z planu zdjęciowego do programu Szymon Majewski Show. Iwo jest najbardziej znaną w Polsce osobą niskiego wzrostu. Na chondrodysplazję choruje od urodzenia.

- Postać moja, osoby niskiego wzrostu w jakiś sposób mi odpowiada. Uważam, że gdybym miał metr siedemdziesiąt, osiemdziesiąt - to bym się nie wyróżniał z tłumu.

Pawłowski przez pięć lat studiował germanistykę w Niemczech. Po powrocie do kraju zarejestrował się w banku twarzy. Tam jego portfolio odnaleźli producenci programu Szymon Majewski Show. Iwo pracuje dla Szymona już cztery lata.

- My gdzieś jego, nazwijmy to ułomność, czyli ten niski wzrost traktujemy realnie, czyli nie uciekamy przed tematem, nie pokazujemy go jako wysokiego; jest nam po prostu potrzebny ktoś niski, ktoś kto zagra koszyk czerwonego kapturka, albo samonaprowadzającą bombę - mówi Szymon Majewski.

Iwo jest samodzielny i obowiązkowy. Ma słabość… do różnych smakołyków.

- Uwielbia przyjeżdżać do nas na plan. Żartujemy sobie z niego, bo jako pierwszy startuje do jedzenia. Jak gdzieś leci to znaczy, że za chwilę będzie zimny bufet - śmieje się Majewski.

A o czym marzy Iwo Pawłowski?

- Chciałbym nakręcić krótki film, o różnych moich przygodach zarówno z lat dzieciństwa, jak i obecnych.

Iwo ma na swoim koncie około 50 różnych ról – także filmowych. Wkrótce zobaczymy go w produkcji Mniejsze zło, w której zagrał pacjenta szpitala psychiatrycznego w Tworkach.