Taniec za konsolą

Dodano: 12 kwietnia 2013

Muzyka to jego największa pasja. Za konsoletą zapomina o swojej niepełnosprawności.

Tomasz Jakub Sysło ma 38 lat. Dwadzieścia lat temu miał wypadek. Skoczył do jeziora… To był ostatni skok. Woda była za płytka.
 
Sens życia odnalazł w muzyce. Od 15 lat jest didżejem. Gra w klubach na Dolnym Śląsku.
 
- Lubię to robić. Kiedy gram fajne sety zapominam o tym, co mnie otacza. Tańczę za konsolą - przeżywam to, co gram – mówi Tomek.

Muzykę serwowaną przez Tomasza czują też i tańczą w jej rytm goście w klubie. Osoby bawiące się na parkiecie nie zwracają uwagi, że siedzący za konsoletą didżej jest niepełnosprawny.

- Jestem tu pierwszy raz, w tym lokalu. To właśnie osoba didżeja zadecydowała o tym, że zostałam i bawię się cały wieczór – tłumaczy Ula Sawicka.
 
Właściciele klubów stają się coraz bardziej otwarci, ale nie wszyscy chętnie podejmują współpracę. W tym lokalu zawsze jest mile widziany. Od dłuższego czasu jest tutaj rezydentem.

- Tomek dobiera utwory tak, by wszyscy dobrze się bawili. Doskonale zna potrzeby gości, którzy do nas przychodzą – wyjaśnia Joanna Komarow, właściciel lokalu.

Tomasz Jakub Sysło nauczył się żyć ze swoją niepełnosprawnością. Gra w klubach dobrą muzykę, w wolnych chwilach tworzy komiksy. Pokazuje, że jeśli człowiek konsekwentnie dąży do celu, może osiągnąć nie jeden sukces.