Dzisiaj jest 19 Marca 2024, Wtorek, imieniny obchodzą:
Logo Niewidzialni.eu (powrót na stronę główną)

Zabawa słowem i dźwiękiem

Dodano: 13 maja 2013

Jacek Barzycki w świat muzyki wkroczył w wieku lat kilku i przebywa tam nieprzerwanie do dziś. Nauczył się grać na kilku instrumentach a potem także śpiewać. Ale to gitara elektryczna była najsilniejszym bodźcem, który do dziś go „nakręca”.

 

Muzyka rockowa, hard-rockowa, metalowa i grunge są jego żywiołem, choć nienawidzi wszelkich „szuflad”, i często zdarza mu się pewnie w ramach przekory popełniać dźwięki w zupełnie innych konwencjach.

Największym jak dotychczas muzycznym sukcesem Jacka – było zwycięstwo wraz z założoną przez niego grupą Gdzie Cikwiaty w ogólnopolskim konkursie dla muzyków rockowych Marlboro Rock in 1994. Był to moment, kiedy doszedł do wniosku, że jego marzenie właśnie się spełnia. Potem nastąpiła pierwsza trasa koncertowa z prawdziwego zdarzenia i pierwszy kontrakt płytowy. Zespół zagrał kilkaset koncertów w kraju, ale także kilka na festiwalach za granicą, m.in. w Niemczech i we Włoszech. Wydał do tej pory cztery albumy.

Jacek od dziewięciu lat choruje na Stwardnienie Rozsiane w wersji nierzutowej. 

- Moje SM powoli, ale jednak postępowało, i z pewnym rozrzewnieniem wspominam tamten czas. Dziś występuję sporadycznie i tylko na siedząco – mówi Jacek Barzycki.

Jacek pisze muzykę ale także teksty, które są dla niego równie ważne. Opowiada w nich o tym co czuje, kim jest, bardzo istotnym elementem są prawdziwe emocje. Czasami próbuje filozofować, albo po prostu bawi się słowem i dźwiękiem. Dlatego bardzo często spotyka się z opiniami słuchaczy, którzy twierdzą – „ten tekst jest o nim!” - co sprawia mu wielką radość. 

- Sadzę, że udało mi się zrealizować przed 40-tką wiele rzeczy o których marzyłem. Jestem także mężem wspanialej, bardzo mądrej i pięknej żony i ojcem dorosłej inteligentnej córki, która, mam nadzieję, w tym roku skończy pisać pracę magisterską – podsumowuje Jacek.

Stwardnienie Rozsiane jest kolejnym aczkolwiek jak do tej pory najbardziej uciążliwym gościem w życiu Jacka Barzyckiego. Ma to szczęście, że wiele ważnych spraw, zadań i marzeń już zrealizował, ale ciągle są nowe i nadal nie rezygnuje. Uczestniczy w różnych projektach muzycznych, a materiał na nowy, własny longplay wciąż powstaje. 



Czytaj również