Nowatorski zabieg w GCM w Katowicach
Dodano: 19 maja 2025
W Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. Leszka Gieca SUM w Katowicach przeprowadzono pionierski zabieg przezskórnego usunięcia dużej skrzepliny z prawego przedsionka serca. Operacja uratowała życie 45-letniej pacjentki onkologicznej.
Źródło: www.naukawpolsce.pl
Zabieg wykonano z użyciem nowoczesnego systemu AngioVac – technologii umożliwiającej usunięcie materiału zatorowego bez potrzeby klasycznej operacji na otwartym sercu.
Procedurę przeprowadzili wspólnie: lekarz kierujący Oddziałem Kardiochirurgii dr hab. n. med. Radosław Gocoł oraz kardiolog interwencyjny z I Oddziału Kardiologii GCM dr n. med. Marek Grabka.
„To młoda pacjentka leczona onkologicznie z powodu nowotworu jelita grubego z przerzutami do wątroby” – wyjaśnił PAP dr Gocoł. „Miała założony port naczyniowy przez żyłę szyjną, który umożliwiał podawanie chemioterapii. Podczas kontrolnych badań serca wykryto w prawym przedsionku duży, niestabilny twór, który mógł w każdej chwili oderwać się i spowodować zator tętnicy płucnej. Było to bezpośrednie zagrożenie życia” – dodał.
Dotąd takie przypadki wymagały rozległej operacji kardiochirurgicznej z otwarciem klatki piersiowej i zastosowaniem krążenia pozaustrojowego.
„W przypadku tej chorej standardowa operacja wiązałaby się nie tylko z dużym ryzykiem, ale również z koniecznością opóźnienia dalszego leczenia onkologicznego, w tym kolejnych cykli chemioterapii” – podkreślił dr Marek Grabka.
Dlatego zespół lekarzy zdecydował się na zastosowanie nowoczesnej, małoinwazyjnej metody przezskórnej – z użyciem systemu AngioVac. To specjalny zestaw składający się z cewnika oraz tzw. biopompy, która umożliwia usunięcie skrzepliny z serca za pomocą siły ssącej, bez otwierania klatki piersiowej. Procedura polega na wprowadzeniu cewnika przez żyłę udową, odessaniu krwi wraz ze skrzepliną do filtra i następnie oddanie przefiltrowanej krwi z powrotem do układu krwionośnego pacjentki przez drugą żyłę.
„Metoda ta pozwala na znaczne ograniczenie ryzyka dla pacjentki, skraca czas rekonwalescencji oraz nie powoduje opóźnień w leczeniu choroby podstawowej” – poinformował dr Grabka. „Zabieg trwał półtorej godziny, a pacjentka już następnego dnia chodziła po oddziale. Dziś, trzy dni później, została wypisana do domu w dobrym stanie” – dodał dr Gocoł.
Jak podkreślają lekarze, taka procedura nie jest jeszcze standardem terapeutycznym – wymaga nie tylko nowoczesnego sprzętu, ale też dużego doświadczenia zespołu i dostępu do hybrydowej sali operacyjnej. „To nowa, innowacyjna technologia – stosowana w zaledwie kilku ośrodkach w Polsce i Europie. Nasze centrum, dzięki doświadczeniu w procedurach śródnaczyniowych i zespołowi Heart Team, może pozwolić sobie na wdrażanie takich metod” – dodał dr Gocoł.
Pacjentka czuje się dobrze, nie wymaga rehabilitacji, a w najbliższym czasie lekarze oczekują na wynik badania histopatologicznego usuniętej zmiany – co ostatecznie przesądzi, czy była to skrzeplina, czy przerzut nowotworowy do serca. (PAP)
jms/ jann/ ktl/
Czytaj również
- Dodatkowe sale do dydaktyki studentów
- Ponad sto robotycznych operacji
- Cyfrowe technologie służą seniorom
- Nowatorskie badanie wątroby
- Udar mózgu dotyka ludzi młodych
- Nawet 10 proc. populacji ma objawy astmy
- Debata o zdrowiu publicznym na Śląsku
- Nadwaga, otyłość i szkoła
- Elektroradiologia na wrocławskim UM
- Alergeny pokarmowe atakują przez skórę
- Tak się leczy migotanie przedsionków
- Szybki test dla pacjentek z Lublina
- Hałas szkodzi zdrowiu
- Za nami dość ciężki sezon grypowy
- Niski poziom lipoproteiny i cukrzyca